Strona 2 z 2

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 17 sty 2022, 14:55
autor: Michu
Jolantyn wrzucił nową wersję swojej gry. Opis błędu:
Dotyczy on przedostatniego przeciwnika, horda składa się z samych zwykłych renoferów, a powinna składać się z dwóch reniferów i jednego renifera klucznika, który to upuszcza klucze, które otwierają przedostatnie drzwi. Jest to ostatni z poważniejszych błędów, które mogą przeszkodzić w ukończeniu gry.

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 17 sty 2022, 16:46
autor: Michu
Podbijam temat - zostały nieco ponad 2 dni na oddanie głosów! Póki co zagłosowało 9 osób i jeśli tendencja się utrzyma, o kształcie podium i kolejności na pudle będą decydowały pojedyncze głosy!

Pamiętajcie, by zażądać potwierdzenia odebrania przeze mnie głosów. Jeśli tego nie zrobiłem, to znaczy że głosy do mnie nie dotarły!

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 17 sty 2022, 21:04
autor: Axer
1. Zakażenie - Jak wszyscy wiedzą fanem erpegów nie jestem, ale w Zakażenie grałem z przyjemnością. Ciekawe podejście do tematu, estetyka na Michowym poziomie, błędów nie uraczyłem. Z drobnych minusów to trochę zbyt proste walki i nie do końca jasne przeznaczenie niektórych rzeczy, do tej pory nie wiem, czym jest Poznanie.

2. Legenda Gwiezdnego Borsuka - Oj, oj , ojjjj, ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj. Jedyna gra, z którą dałem sobie siana. Niestety IMO straszny bezbek, niebezpiecznie blisko polskich kabaretów, a jak się potem okaże to właściwie jedyne co gra ma do zaoferowania. Nie rozumiem istoty walk, albo one shot, albo istna mordęga i liczenie na łaskę RNGesusa, nic pomiędzy. Na dokładkę nawet na 100% jasności mój laptop nie poradził sobie z egipskimi ciemnościami i grałem z nosem wlepionym w ekran.

3. Kinski - Chyba nie mam do dodania nic, czego nie powiedzieliby przedmówcy. Grafika, pomysł na gameplay, historia i muzyka (Popol Vuh <3) na najwyższym poziomie, zdecydowany czarny koń zawodów.

4. Pogorzysko - Mam mocno mieszane uczucia. Z jednej strony czuć fajny przygodówkowy vibe, przyzwoicie wykorzystane grafiki Deathwinga i Rhubarbowe filozofowanie, ale z drugiej tego jest za mało i za szybko. Czułem się oszukany przez chamsko zamknięte (prawie) wszystkie drzwi

5. Ostatnia Przygoda - Taka glorified visual novelka z chodzeniem, sam pomysł ciekawy, ale przez brak faktycznego gameplayu nie zostałem kupiony.

6. Hermann Klaus - W sumie całkiem okej, widać próby zrobienia czegoś zręcznościowego - wyszło trochę topornie, łatwo można było zglitchować broń, tak żeby oneshotowała wroga, ale jako koneser Skaciowych ABS-ów powiem, że git, jednak trochę szlifów wyszłoby jedynie na dobre. Największą wadą są mapy - puste, niecharakterystyczne, często zlewające się w jedno kloce (czyli zupełnie jak moje). Humor bardzo czerstwy, ale mimo to nie jakiś odpychający. No i skąd u licha szczury mają bullet time?!

7. Nowa Przygoda Grega - Jak na pierwszą wydaną gierę - priddy gud. Humor strasznie durnowaty, ale jakoś bardziej do mnie trafia niż chociażby Legenda czy też Hermann Klaus. Walki mają *jakiś* balans,

8. Co się stało z dziadkiem? - Porządny, cholernie enjoyable rogal, mimo że klejony taśmą. Humor z jajem bez większej żenady, mapki proste acz efektywne, gamebreaking bugów na szczęście nie uświadczyłem, chociaż te mniejsze (kryształ) już tak. Całkiem wyważona krzywa uczenia się gierki, mimo dużej losowości można daleko zajść nawet przy niespecjalnym farcie. Mega potencjał do rozwinięcia, nie ukrywam, że z tego zestawienia najbardziej wyczekiwałbym wersji poprawionej i rozszerzonej.

9. Komnata Życzeń - Ujmę to tak
B Ł Ę D Y
Ł Ę D Y B
Ę D Y B Ł
D Y B Ł Ę
Y B Ł Ę D
Poważnie, jestem pewien, że ukryty tu jest (kolejny) kawał niezłego rogala, ale ilość bugów skutecznie odstrasza, bardzo łatwo o softlock gry, a wtedy cały progres leci w asdzxc. Nie pomaga też zbytnia enigmatyczność części mechanik Gorycz łagodzi dobra oprawa audio Tak jak w przypadku Dziadka, czekam na fixy + rozwinięcię pomysłu.

10. Klaustastrofa - Wrzuca w wir akcji bez zbędnego pierniczenia. Po zapowiedziach Crasha na Discordzie spodziewałem się czegoś znacznie bardziej irytującego, ale wyszło bardzo sprawnie, zarzutów o wysoki poziom trudności nie podzielam, jest w sam raz. Urocza grafika, pasująca muzyka i sfx, mechaniki bez większych zgrzytów, jednak niektóre np. poruszanie się podczas skoków przeciwników były dość nieintuicyjne.

11. W poszukiwaniu uliczek - Sama gra w porządku, ot speedrunowanie labiryntu polane sosem zabawnie uroczych dragonowych tekstów, no ale 95 mocno daje znać o swoim wieku - jakieś cuda wianki z inwersją kolorów, niewytłumaczalne klatkowanie, zdecydowanie największa bolączka gry.

12. Diabolische Eroberung - Ni ma, bo nie oddałem ;//

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 17 sty 2022, 23:32
autor: Deathwing
Już niewiele odkrywczego da się dodać po postach przedmówców, ale dorzucę też swoje opinie o całości. Z tym że nie będę się czepiał pomniejszych baboli, bo były jakby wpisane w definicję konkursu i na ich temat powiedziano już wystarczająco dużo.

1. Zakażenie - Bez najmniejszych wątpliwości jeden z faworytów. Będę powtarzał po innych, że o ile fabuła wciąga średnio, to sama rozgrywka już jak najbardziej. Mocno klasyczne podejście do gatunku, krótkie walki i fajne zagadki (które najlepiej rozwiązuje się na pałę) pobudzają apetyt na zdecydowanie dłuższą produkcję w tym stylu i mam nadzieję, że doświadczymy tego w postaci Anomalii. Ogólnie największą zaletą gry jest dla mnie spójność zasobów i estetyka wykonania, bardzo rzadko się zdarza wyczucie na takim poziomie. Na plus też pomysłowe przedstawienie fabuły za pomocą cutscenek. Minus to wspominany już niski poziom trudności, ale jak na taką krótką grę, nie boli to jakoś specjalnie.

2. Legenda Gwiezdnego Borsuka - Przechodząc miałem lekkie deja vu z Kabli. Dla mnie akurat zaletą jest możliwość pominięcia lub natychmiastowego zakończenia każdej walki, bo wyraźnie nie na nich opiera się cały koncept. Co prawda żarciki do mnie nie trafiły, ale sama gra nie odbiega zbytnio od takiego typowo śmieszkowego standardu konkursowego. Z Jasia i Małgosi mam jednak faktycznie lepsze wspomnienia.

3. Kinski - A co to?! Jakiś kasztan śmie ostentacyjnie obnosić się z niebrakiem grafik i na dodatek bezczelnie upchnął na jednej mapie grę o wampirach, w której ani razu nie pada słowo "wampir"? Zara mu je*ne.

4. Pogorzysko - Najbardziej nieoczywisty projekt w zestawieniu. Mocny kontrast oprawy i części dialogów z ciężką fabułą, której chyba nikt się nie spodziewał, patrząc na screen. Historia to zresztą największa zaleta gry, bo trochę zabrakło mi interakcji z otoczeniem i bardziej urozmaiconego gameplayu, ale biorąc pod uwagę czas wykonania, można przymknąć na to wszystko oko. Wyjątkowo nie będę ubolewał nad ślamazarnym intrem, za to przeszkadzał mi bardzo nadmiar pauz w dialogach. Znam punkt widzenia autora, ale go nie kupuję, z takimi przerwami czyta mi się zdecydowanie gorzej. A już tak na marginesie, efekt uboczny: gra zachęciła mnie do dokonania poprawek w tilesecie, kiedy zobaczyłem jego użycie w praktyce :v

5. Ostatnia Przygoda - Jakiś pomysł był, tylko szkoda, że nie na samą grę. Ogólnie mam wrażenie, że klimat i subtelności sesji na żywo nie da się dobrze przełożyć na grę komputerową, więc już sam koncept mnie zbytnio nie przekonuje, chociaż jestem ciekaw, jak by to mogło wyglądać z wykorzystaniem tych propozycji, które już inni rzucili. No i tak, bardzo irytujący są ci gracze.

6. Hermann Klaus - Nie jestem fanem tego politycznego uniwersum Keibiego, więc fabularnie gra mnie nie porwała, a sama rozgrywka też dość umiarkowanie. Czuję, że gra mogłaby być o wiele bardziej satysfakcjonująca, gdyby urozmaicić układ pomieszczeń i lepiej zbalansować HP wrogów i bohatera. Sama mechanika strzelania też prosi się jeszcze o dopracowanie. Co nie zmienia faktu, że baza do zrobienia czegoś bardziej rozbudowanego jest solidna.

7. Nowa Przygoda Grega - Szczerze mówiąc spodziewałem się słabszej gry. Pojawiają się oczywiście typowe babole początkujących, ale jak na pierwszy publicznie pokazany projekt to wyszło naprawdę całkiem nieźle, zwłaszcza w tak krótkim czasie. Poziom jest wręcz dużo wyższy niż w przypadku wielu "pierwszych gier" i zachęca do śledzenia progresu autora. Dezorientuje tylko to zakończenie w kompletnie innym klimacie niż reszta gry (a przynajmniej jedno z trzech).

8. Co się stało z dziadkiem? - Gdyby przyznawać nagrody za ilość czasu spędzonego przy grze, to Powczan miałby murowane pierwsze miejsce i swoją wymarzoną statuetkę Złotego Pierda. Niesamowicie wciągająca, a przy tym irytująca produkcja, do której podchodzi się raz za razem, mimo kolejnych porażek. Świetna mechanika karciankowej walki i mój osobisty faworyt w kwestii dialogów. Widać ogrom włożonej pracy, ale i tak prosi się o jeszcze bardziej rozbudowaną rozgrywkę i lepszy balans. Czekam z utęsknieniem na rozwinięcie formuły.

9. Komnata Życzeń - Przeszedłem, chociaż nie do końca wiem jak i dlaczego, bo projekt w obecnej formie jest ledwo grywalny. Widać, że Kryzzowi najbardziej ze wszystkich zabrakło czasu na rozwinięcie pomysłu, dlatego chętnie zobaczyłbym już dopracowaną na spokojnie wersję pokonkursową.

10. Klaustastrofa - Podobały mi się etapy logiczne, ale Im dalej i bardziej zręcznościowo, tym mój fun z gry spadał, przy czym to nie wina produkcji, tylko kwestia osobistych preferencji, bo sam projekt rozgrywki nie jest zły (mimo gatunkowego chaosu). Zaletą są na pewno rozbudowane menusy i własna grafika, na tyle dobra, że nie zauważyłem przez większość czasu tego Crashowego stylu i drobnych błędów.

11. W poszukiwaniu uliczek - Śmieszna sprawa, ale naprawdę mi się podobało. Szkoda, że DK tak kurczowo trzyma się tego archaicznego silnika, bo pewnie część osób odbiła się już na problematycznym uruchamianiu (nawet przez dxwnd działało nie do końca jak powinno). Sama koncepcja gry nieskomplikowana, ale przyjemna, zwłaszcza dzięki muzyce. Poziom trudności bardzo wyśrubowany, a niektóre uliczki wydają się praktycznie nie do zgarnięcia. W sumie bardziej niż rozgrywka podoba mi się pomysł na pogoń za kościelnym, bo rzekomo pochował ludziom uliczki (dołączam do grona osób, które pierwszy raz zetknęły się z tym określeniem na furtki), no i dialogi, utrzymane mocno w wiejskim klimacie.

A ogólnie to asdzxc.

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 18 sty 2022, 11:33
autor: GameBoy
1. Zakażenie - Bardzo schludny i spójny graficznie projekt. Podobała mi się fabuła i dialogi, walki mogłyby być trochę bardziej rozbudowane ale ogólnie był w porządku. Gdzie Anomalia?

2. Legenda Gwiezdnego Borsuka - Humor tak średnio do mnie trafił. Struktura rozgrywki przypomina trochę point'n'clicki z lat 90, niektóre ścieżki jak oddanie kasy bandycie na początku praktycznie blokują przejście gry. Ciekawy pomysł na pomijanie walk, ale jego implementacja mogłaby być lepsza.

3. Kinski - Świetny projekt, prawie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, jedynie miejscami przechodzenie między ekranami mogłoby być mniej upierdliwe. Rób więcej gier (i grafik) kasztanie.

4. Pogorzysko - Dziwny projekt, z jednej strony bardzo lekki i zabawny, ale z drugiej czasem wpada w poważniejsze tony. Chyba najlepiej napisane dialogi ze wszystkich prac, mimo tego powolnego tempa wyświetlania tekstu na ekranie. :v

5. Ostatnia Przygoda - Miało nie być VNek. Niezły koncept, ale szybko się urywa, no i czemu gra o sesji RPG nie ma RPG?

6. Hermann Klaus - Ładna muzyczka w intrze. Niestety gameplay mnie nie porwał zupełnie, ciągłe spowalnianie gracza to jest jeden z największych grzechów jakie może gra popełnić.

7. Nowa Przygoda Grega - Historia jest przedstawiona bardzo chaotycznie i nie obyło się sporej liczby bugów, ale jako, że to pierwsza gra autora to można wybaczyć. Zakończenie mnie zmiażdżyło swoją dosadnością. xd Gra w obecnej formie przypomina mi trochę taki szkic gdzie wszystkie sekcje mają minimum potrzebnych rzeczy, hmm.

8. Co się stało z dziadkiem? - IMO najlepsza gra w całym zestawieniu, gameplay, gameplay i jeszcze raz gameplay. Reszta też wypada bardzo dobrze, niezłe dialogi, humor i nazwy kart. Kiedyś w końcu rozwalę tego ostatniego bossa. Czekam na wersję z połatanymi błędami i może bardziej rozbudowaną?

9. Komnata Życzeń - Bardzo niedopieczony projekt. Udało mi się przejść grę drużyną gdzie jedna osoba waliła za 50DMG a reszta po 3. XD

10. Klaustastrofa - Tu natomiast kolejny dopracowany projekt z autorskimi grafikami. Bardzo dobry gameplay, poza trzeci światem, który jest bardzo chaotyczny. Dopiero na streamie Crashykka dowiedziałem się jaką powinienem strategię tam przyjąć.

11. W poszukiwaniu uliczek - Dołączam do grona osób które pierwszy raz w życiu spotykają się z takim użyciem słowa uliczka. xd Bardzo hardkorowa gra jeśli chcemy zdobyć wszystkie uliczki. U mnie na szczęście obyło się bez problemów technicznych.

Ogólnie poziom tych gier (jak i frekwencja) jest bardzo wysoki, część z nich jest nie do odróżnienia od "pełnoprawnych" projektów robionych dłużej niż te 2 tygodnie. Oby tak dalej!


PS. asdzxc

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 19 sty 2022, 17:00
autor: Michu
Mam głosy od 20 użytkowników!

Głosować możemy tylko do północy - niezdecydowanym zostało jeszcze 7 godzin.

Jeśli nie otrzymałeś/aś ode mnie potwierdzenia odebrania głosów, koniecznie skontaktuj się ze mną innymi kanałami!

Z uwagi na to, że będzie trochę odejmowania, a ja mam jutro cały dzień przesłuchań, wyniki ogłoszę prawdopodobnie około godziny 18.

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 19 sty 2022, 20:08
autor: Michu
Większość chętnych już oddała głosy, więc czas na moje krótkie impresje. Będzie bardzo skrótowo, bo dla połowy gier już przygotowałem recenzje, a druga połowa będzie niebawem.

1. Zakażenie - gra, która spokojnie mogłaby się pojawić w czasach świetności na SNES-ie. Świetny misz-masz jRPG-owej estetyki i miłości do RPG Makera.
2. Legenda Gwiezdnego Borsuka - niestety, jest to jedno z moich największych rozczarowań tego konkursu. Władca Kasztanów przyzwyczaił nas do solidnej poziomu, który tutaj gdzieś zniknął. Może to wina czasu, ale jest to zdecydowanie projekt niedopracowany.
3. Kinski - gra kompletna. O ile jednak mogliśmy się spodziewać po Deathwingu estetyki na poziomie mistrzowskim, mnie najbardziej porwała dialogami bez jakiegokolwiek zgrzytu. Żeby wszystkie polskie produkcje miały taki scenariusz!
4. Pogorzysko - chyba moje największe zaskoczenie. Połączenie cukierkowej grafiki z mroczną tematyką i metafizyczną jazdą na końcu.
5. Ostatnia Przygoda - gra, która z uwagi na zakaz VN-enek otarła się o dyskwalifikację, ale ostatecznie było w niej minimalnie więcej niż w interaktywnej opowieści. Vodun to największy złol, bo wprowadził limit czasowy, o czym nie uprzedził gracza. Niestety, to przede wszystkim projekt zmarnowanych szans.
6. Hermann Klaus - prosta gierka, przy której bawiłem się naprawdę świetnie. Przypomina mi czasy bezkompromisowych produkcji robionych we flashu.
7. Nowa Przygoda Grega - jak na pierwszą gierkę, Jolantyn sprawił się całkiem nieźle. Jest tu masa rzeczy do poprawy, ale widać, że autor już teraz próbuje kombinować, a nie lecieć na pałę.
8. Co się stało z dziadkiem? - kapitalna regrywalność i poczucie, że właśnie dla takich gier został stworzony RPG Maker. Z moich doświadczeń wynika jednak, że wygrywa ten, komu lepiej wylosują się przedmioty. Chętnie zobaczyłbym rozbudowaną, bardziej zbalansowaną wersję.
9. Komnata Życzeń - Kryzz333 tym projektem pokazał, że ograniczenie czasowe konkursu to także wyzwanie polegające na wybieraniu tego, co da się zrobić. Podoba mi się styl i gameplay gry, ale liczba bugów skutecznie od niej odrzuca - szczerze liczę, że autor nad projektem popracuje i wyda rozbudowaną wersję.
10. Klaustastrofa - świetna zabawa i kolejny profesjonalnie wyglądający projekt. Trzeci świat to piekło.
11. W poszukiwaniu uliczek - duży szacun za stworzenie gry w tym archaicznym silniku. Humor niestety do mnie nie przemówił, ale byłem zachwycony fabułą do momentu gdy ogarnąłem, ze bandziory jednak nie kradną całych ulic.

Jeszcze tylko 4 godziny do końca głosowania!

asdzxc

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 19 sty 2022, 22:18
autor: Kleo
Uwagi ogólne na początek, i nie będzie to asdzxc :) Super konkurs i bardzo fajne projekty, wielkie gratulacji dla wszystkich tego wydarzenia sprawców i sprawczyń. W moim wypadku okazało się, że czasu na porządne ogranie projektów jest trochę za mało, zwłaszcza, że chyba wyjątkowo dużo tym razem jest gier, które mają po kilka zakończeń. Przepraszam więc z góry, nie o każdej będę w stanie dużo powiedzieć.

1. Zakażenie - fabuła mnie nie porwała, system walki zirytował (jest dla mnie kompletnie nieczytelny, nie wiem, kto, co i kiedy, więc walczyłam głównie na enter - na szczęście wystarczyło), save point jest po nic (i nie chodzi mi o buga z zapisem z menu, zwyczajnie nie widzę gejmpejowego sensu i celu tego rozwiązania), ale cała reszta... Klei się ze sobą tak fajnie, że aż chce się grać. Prosty, ale bardzo spójny i nader przyjemny projekt. Ach, i te nostalgiczne muzyczki z RTP <3<3<3
2. Legenda Gwiezdnego Borsuka - gra bardzo w stylu autora, a choć jest to styl, który zdecydowanie mi podpasował, to tym razem czegoś zabrakło - chyba tej trudnej do bliższego określenia lekkości, która charakteryzowała poprzednie projekty. Po przejściu gry niewiele mi zostało w pamięci - głównie to, że szlag mnie niemal trafił, jak nabiłam kilometrów, żeby zrobić amulet, po czym okazało się, że do zdobycia "dobrego" zakończenia potrzebuję jeszcze ciastka, które gdzieś tam po drodze pożarłam. No dobra, kamienie były fajne, ale już niekoniecznie wtedy, kiedy kicałam przez nie kolejny, chyba z piąty raz...
3. Kinski - gra jest przepiękna, klimatyczna, przemyślana i spójna pod każdym względem, a do tego bardzo porządnie zrobiona od strony technicznej. Jedyne, do czego mogę się ewentualnie (i mocno na siłę) przyczepić, to jej długość - mogłabym w nią grać i grać, i grać... Poproszę więcej takich perełek. :)
4. Pogorzysko - wszyscy narzekają na powolne intro, ale mi ono zupełnie nie przeszkadzało (może dlatego, że wiedziałam, na co się szykować..?), natomiast ja chciałabym ponarzekać na muzykę. Kompletnie mi nie pasowała, zwłaszcza po tym dostojnym i nader poważnym wstępie. Ale nadal produkcja bardzo na plus, fabularnie ścisła czołówka konkursu. No i chyba pobiłam rekord, przegrałam z Brodaczem!
5. Ostatnia Przygoda - graficznie kompletnie mi nie podpasowało, rozgrywki brak, zakończenie, hmm, hmm, chyba wpadłam w pułapkę limitu czasowego, o którym nie wiedziałam... Ale mimo wszystko całkiem przyjemnie mi się to wszystko czytało, duży plus za serio dobre zarysowanie antypatycznych charakterów postaci. Gdyby to pociągnąć dalej, dorzucić może jakieś interakcje między nimi (pole do konfliktów widzę ogromne, a ledwie liźnięte) i coś do pogrania, to mogłoby być całkiem nieźle.
6. Hermann Klaus - napotkałam na błąd, który spowodował, że przeszłam zaledwie (chyba?) kawalątek gry - na bodaj trzecim poziomie, zaraz po wejściu do niego, moja postać chodziła jak żółw, a na jej głowie stale tkwił czerwony celownik, którego nie dało się nijak pozbyć (q przestało działać). Nie chcę oceniać gry, bo za mało widziałam, ale wydaje mi się bardzo podobna do poprzednich gier autora, choć z mniej okrutną mechaniką.
7. Nowa Przygoda Grega - gierka rozsiewa wokół siebie mocno przyciągające mnie aromaty debiutanckiej RTP-ówki i bardzo miałam ochotę trochę sobie po niej połazić, ale... Pomimo wczytywania i paru podejść do jednej z walk, przeciwnik padał w niej tak niefortunnie, że jego zwłoki na amen blokowały mi przejście dalej.
8. Co się stało z dziadkiem? - po tym, jak naczytałam się o kartach, strategiach i trudnej rozgrywce, bardzo obawiałam się tego tytułu, a już szczególnie tego, że w ogóle nie ogarnę tych komplikacji albo zmęczę się przy tym tak, że będę miała całkiem dość, i to zanim cokolwiek na serio zacznę. Okazało się jednak, że gra jest bardzo przyjazna, pięknie wszystko objaśnia, ma cuuudną oprawę i niesamowicie wciąga - nawet takie lebiegi, jak ja, które z gier karcianych potrafią tylko w tysiąca i brydża. Świetna robota, zdecydowanie, kiedyś na pewno znajdę tego dziadka.
9. Komnata Życzeń - nie bardzo pojmuję, jak działa wybór postaci do drużyny, bo każda pozwoliła mi się do niej powołać, a potem i tak była czwórka (wybrana najpierw czy potem, nie wiem?). Ale niewiele powiem o grze, bo znów błąd mnie pokonał - po rezygnacji z użycia kapliczki na jednym z poziomów, całość zupełnie się zawiesiła... Hm, no i po co możliwość zapisu, skoro nie ma możliwości wczytania?
10. Klaustastrofa - kurde, mnie nie zachwyciło, choć teoretycznie powinno... Fajna oprawa, rozgrywka niby też spoko, ale jakoś tak grałam na siłę, w sumie nie bardzo potrafię powiedzieć, dlaczego, może kwestia mojego gorszego momentu? Ale na razie wygląda na to, że pudełka mi się bardziej podobały. :)
11. W poszukiwaniu uliczek - niniejszym dołączam do grona zadziwionych uliczkowym nazewnictwem, ale też i obyczajem sylwestrowym, o którym w życiu nie słyszałam. Sama gra dla mnie bardzo sympatyczna, urzekły mnie dragonowe dialogi, no i drobne, ale przemyślane elementy logiczne (choć przyjemniej mi się je rozgryzało, gdy już nie musiałam uciekać przed gówniożami po nieco nieczytelnym labiryncie - zwłaszcza przejścia przez drzewa były dla mnie trochę dziwne). Od strony technicznej nie uświadczyłam większych problemów, w jednym miejscu lód mi się zepsuł, no i gra mi przycinała dość mocno, ale poza tym ok.

Ha, a teraz muszę w dodatku szybko myśleć, na co oddać głosy, bo już serio zrobiło się późno… Trudny wybór, naprawdę.

Re: TA Project Extravaganza #1 - Prezentacja prac i głosowanie

: 20 sty 2022, 04:02
autor: Charlie Vermin
Głosy oddałem, a oto mój zestaw opinii!

1. Zakażenie:

Standardowy system walki świetnie wykorzystany. Bez wielu udziwnień, akurat tyle żeby było ciekawie. To darmowe wskrzeszanie na początku dziwi, ale w końcu okazuje się że świetnie się wpisuje w rozgrywkę z dwoma bohaterami. Na początku zdawało się, że Mia będzie miała rolę bardziej supportową, ale potem dostała skille atakujące wszystkich wrogów, i nagle doszła kolejna warstwa strategii. Super. Ogólnie za dużo wyzwania w tym nie było, bo pełno okazji do levelowania i farmienia miksturek, ale nudzić się też nie dało.

Warstwa audiowizualna mocno minimalistyczna, ale jednocześnie bardzo elegancka. Obydwie lokacje miały swój własny klimat. Nieliniowo skonstruowane poziomy, dzięki którym nie trzeba się cofać po własnych krokach. Fabuła... powiedziałbym, że równie minimalistyczna i elegancka, jak reszta gry. Nie poruszyła mnie może strasznie, ale na pewno niebanalna.

2. Legenda Gwiezdnego Borsuka:

Wykorzystanie standardowego systemu minimalistyczne, ale w miarę eleganckie. Jakiś element strategii w tym jest. Chociaż miło by było, jakby była jakakolwiek korzyść z zabijania tych łażących na przedostatnim poziomie stworów. I ciekawe jest jeszcze, że standardowy system walki ma bugi - nie wiem jakim cudem, ale jednak.

Scenariusz miejscami fajny i pomysłowy, tak jak z pierwszym bandytą czy z przeskakiwaniem. Jest osobowość, i gdyby bohater chociażby tylko czasem rzucał tekstami w czasie walki, a nie non stop, to byłby to zdecydowany plus. Animacje po wygraniu walk z kilkoma przeciwnikami są super. Wszelkie wstawki memiczne już średnio... ale nie jest tak źle. Ogólnie rzecz biorąc gra ma mocny klimat, a czy dobry czy zły to już kwestia sporna.

Odblokowałem zakończenie normalne i "epickie", ewentualnego dodatkowego niestety mi się nie chciało. Zdobyłem tą herbatkę i ciastko, ale nie wiedziałem co z nimi zrobić.

3. Kinski:

Oczywiście imponuje to, że point & clickowa przygodówka. Pięknie narysowana w ładnej palecie czterech, a najczęściej to trzech albo dwóch kolorów. Bohaterka boi się, że zgubi się na zamkowych ulicach, ale tak naprawdę to lokacje są bardzo przejrzyste. Na otwartych terenach zawsze wiadomo, gdzie da się iść dzięki wydeptanym lub wybrukowanym ścieżkom w jasnym kolorze. Jednym wyjątkiem była ciemna komnata, gdzie myślałem że pomieszczenie z obrazem to już koniec korytarza, ale na szczęście wiele innych miejsc do przeszukania nie miałem.

Jedyną trudność sprawił mi kod cyfrowy, aż zerknąłem na recenzje innych w poszukiwaniu podpowiedzi - i słowa "zagadka z kodem do drzwi zakwestionowała wiarę w moją własną inteligencję" okazały się dostateczną wskazówką, dając mi wiarę w to że rozwiązanie jednak musi być sensowne. Podobały mi się w miarę proste kombinacje przedmiotów i to, że wiele z nich przydało się wielokrotnie - to pomaga na imersję, kiedy siekiera pozwala na przecięcie zarówno gałęzi jak i sznura.

Zbieranie dodatkowych monet również było fajną zabawą, a nagroda za ukończenie tego zadania pobocznego bardzo adekwatna to tego typu przedsięwzięcia. Jak ktoś lubi zaglądać we wszystkie kąty, to pewnie z komentarzy zakulisowych też się ucieszy. No i nie można zapomnieć o możliwości pogłaskania kota.

Scanariusz ma element intrygi i jest ładnie napisany. Pod koniec instynktownie wybrałem jedno z zakończeń, I po satysfakcjonującej scenie końcowej pomyślałem, że to drugie będzie o wiele bardziej rozczarowujące. Wczytałem, wybrałem, i niekoniecznie - wielkiej niespodzianki nie było, ale było równie dobrze napisane, i byłaby z niego niewiele mniej satysfakcjonująca konkluzja.

4. Pogorzysko:

Mechanicznie i audiowizualnie niewiele tu do powiedzenia, ale ładnie zostały wykorzystane te prawie-standardowe grafiki. Proste customowe menu też ładne. Napotkałem wyjątkowo mało niedoróbek... system standardowej walki jest fatalnie zbalansowany, dostawałem od przeciwników za każdym razem 0 obrażeń, ale może to tak specjalnie żeby nie dało się przegrać?

Warstwa fabularna super, nie dość że dobrze napisane, to sama idea okazała się nawet niebanalna. Aż można się zastanowić nad samospełniającymi się przepowiedniami, ludzi decydujących że coś jest ich immanentną cechą i w rezultacie zachowujących się w sposób, który ich w tym utwierdza.

5. Ostatnia Przygoda:

Warstwa audiowizualna niestety najmniej imponująca z tego w co grałem dotychczas, lokacje bardzo duże i puste. No i gameplayu wygląda na to, że zupełnie brak. Ale bardzo fajna fabuła i koncepcja, chciał'bym zagrać w pełnowymiarową grę o czymś takim. Może nawet podejmować jakieś konkretne gamemasterowe decyzje, bo o ile po kolejnej rozgrywce odkryłem, że momenty rzucania kostką faktycznie miały efekt losowy, o tyle okazało się że gadanie ze wszystkimi graczami jednak nie jest opcjonalne. A już myślałem, że mieliśmy szansę zdążyć na walkę z bossem...

(teraz czytam, że to podobno limit czasowy i może jednak da się dosięgnąć tego bossa. To co, jednak nie chodzi o moje wybory jako GMa tylko o szybkie przeklikiwanie dialogów? Hmm.)

6. Hermann Klaus:

Pomysł na fabułę ciekawy... ale poza tym to dużo z tej unikatowej otoczki nie wynika. Mechanika nieoczywista, i nadal nie rozumiem w stu procentach o co chodzi. Wiem tylko, że wrogowie aktywują bullet time i więcej mnie ranią psychologicznie niż zadają obrażeń bohaterowi. Ta niejasność to główna wada, zarówno przy strzelaniu jak i przy odblokowywaniu kolejnych drzwi mogłem się tylko domyślać co i jak. Ale jakieś ciekawe wyzwanie z tego mimo wszystko wyszło z tego systemu, dodatkowe cele misji też fajnie że różnorodne.

7. Nowa Przygoda Grega:

No, to wyjątkowo nie mam rozterki czy oddać głos czy nie... aż mnie gra zauroczyła wspomnieniami moich pierwszych prób tworzenia gier. Farmienie miksturek, bo autor zapomniał dać przełącznika? Totalny klasyk. Niestety, gra spełnia wszelkie oczekiwania, jakie miałem wobec gry pod tytułem "Przygoda Grega" - pod względem fabularnym, mechanicznym i audiowizualnym. Ale spoko, że w konkursie wzięli udział zarówno początkujący, jak i weterani.

8. Co się stało z dziadkiem?:

Fajny, elegancko skonstruowany system. Całkiem spora ilość kart, z fajnymi efektami. Z przyjemnością zagrałem nawet nie wiem ile razy, zapoznając się z systemem i wypróbowując różnych taktyk. Ale jednak problemy z rozgrywką są raczej poważne.

Bez elementu losowości oczywiście ani rusz, ale żeby walki z przeciwnikami nie dawały jakiejkolwiek korzyści?! Są trzy statystyki/żywioły, mocno waląca i mniej losowa siła, kłująca i wysysająca życie zręczność, i zapewniająca bardziej normalne leczenie magia. Tylko szkoda, że te kryształki lecznicze na mapach są praktycznie bezużyteczne, bo przy każdej walce traci/zyskuje się wielokrotność całego swojego paska życia. Więc build oparty na samej sile odpada. Ale przede wszystkim największym problemem jest losowość, taka co nie daje szansy.

Fabuła minimalistyczna ale nawet nawet. Szkoda że w najbliższym czasie nie zobaczę zakończenia. Ale bardzo chętnie bym zagrał w tą grę w rozwiniętej, w jakimś stopniu lepiej zbalansowanej formie.

9. Komnata Życzeń:

Niestety to jedna z niewielu gier, których nie przeszedłem do końca. Grałem w nią nawet krócej niż w przygodę Grega. To pewnie częściowo moja wina, bo w Komnatę Życzeń zagrałem jako ostatnią, i być może trochę mi się już gry przejadły. Ale niestety nie miałem cierpliwości co do tych minimalistycznie wyglądających dungeonów, niezbyt interesujących walk, i oczywiście bugów. Klasy postaci na papierze wyglądały ciekawie, niestety za bardzo nie miałem okazji odczuć żadnych z ich unikatowych umiejętności.

10. Klaustastrofa:

Na pewno gra bardzo dobrze udaje, że nie jest makerówką. Ładna nowa grafika, dźwięk a rozgrywka też niebanalna. Ale niestety ta rozgrywka do mnie nie przemówiła. Zaczęło się spoko, ale potem gra nie mogła się zdecydować czy jest logiczna czy zręcznościowa, turowa czy nieturowa. Można i tak, ale tutaj to wszystko zdawało się raczej chaotyczne, i jakby autorowi zabrakło pomysłów na bardziej spójne urozmaicenia rozgrywki. Fajne było, że ostatnia walka miała aż trzy fazy. O jedną więcej, niż się spodziewałem. Ale elementy nieprzewidywalności były wybitnie nie na miejscu. I co z nagłym ograniczeniem checkpointów w ostatnim epizodzie? Kolejne rozwiązanie niekoniecznie złe samo w sobie, ale nieelegancko łamiące konwencję.

Czy Komandor Kiełbaska (czy jak mu tam) powróci w nieco bardziej mechanicznie spójnej grze? Byłoby spoko!

11. W poszukiwaniu uliczek:

Niezmiennie jestem pod wrażeniem, że w RM 95 da się zrobić cokolwiek. Całkiem przyzwoita rozgrywka, właściwie przeszkadzała mi tylko niejasność po których kawałkach drzewek da się chodzić.